Jeszcze kilkanaście lat temu, udając się do kawiarni czy nawet urzędu publicznego, nieustannie spotykaliśmy osoby palące tytoń. Było to wtenczas popularne i nikogo nie bulwersowało. Lecz z roku na rok sytuacja zaczęła się odwracać. Coraz mniej placówek pozwalało na de
lektowanie się papierosem,
umieszczano coraz to większe zakazy. Sporym bólem dla palaczy było jednak ustanowienie wielkiej akcyzy na tytoń, która zdublowała właściwie ich koszt. Lecz ci, którym nie nie dane było zrezygnować z tego nałogu, nauczyli się, jak zmniejszyć jego koszt.